Gradobicie i duże straty materialne w Milnie i Gontowej. Lipiec 1867.
Rok 1892. Cesarz Franciszek Józef ze swojej prywatnej szkatuły ofiaruje trochę pieniędzy na budowę kaplicy publicznej w wiosce Gontowa.
Gazeta z grudnia 1897. Wśród konkursów na posady poczmistrzów jest też poczta w Milnie. Możecie tu przeczytać, ile wynosiła wtedy pensja. Co ciekawe, z artykułu wyraźnie wynika, że listy z Milna dostarczano wtedy do Załoziec pieszym posłańcem! W 1897 r. rowery nie były jeszcze w powszechnym użyciu, a utrzymywanie zaprzęgu konnego na tej trasie pewnie było nieopłacalne. Zbyt mało jeszcze listów krążyło.
Nieodebrane depozyty sądowe. W tym także z Milna i Gontowy. Wśród nich - po 34 latach!!! - pieniądze za owe zabłąkane konie, schwytane w listopadzie 1868 roku. Gazeta z 1902 roku.
Polityka. Październik 1930. Wiece wyborcze partii BBWR (Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem) w Milnie, Gontowej i Załoźcach.
Postępowanie sądowe w sprawie uznania za zmarłego zaginionego na wojnie światowej żołnierza Mikołaja Darmohraja z Milna. Co ciekawe, gazeta z grudnia 1930 - a sądowa data wcześniejsza o rok. Być moźe rodzina tego żołnierza miała kłopoty z zebraniem pieniędzy na ogłoszenie w gazecie? Ale bez tej publikacji postępowanie nie mogło się toczyć dalej.
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
O projekcie
Inicjatorem i fundatorem założenia strony był Milnianin, Pan Władysław Zaleski z Warszawy. Od roku 2009 projekt Milno na Podolu jest prowadzony nieodpłatnie przez wolontariuszy. Coroczna opłata za miejsce na serwerze internetowym i nazwę domeny milno.pl jest pokrywana ze składek uczestników Zjazdów Milna i Gontowej