|
Nawigacja |
|
|
Milno na Podolu Najnowszy użytkownik:
Karolinaserdecznie witamy.
Zarejestrowanych Użytkowników: 159 Nieaktywowany Użytkownik: 0
Użytkownicy Online:
Gości Online: 1
Twój numer IP to: 18.97.9.175
Artykuły | 331 |
Foto Albumy | 67 |
Zdjęcia w Albumach | 1883 |
Wątki na Forum | 47 |
Posty na Forum | 133 |
Komentarzy | 548 |
|
|
|
|
|
|
Losowa fotografia |
|
|
Nowe komentarze |
|
|
W poczekalni: |
|
|
Nadesłane Zdjęcia: 0
Nadesłane Artykuły: 0
Nadesłane Linki: 0
Nadesłane Newsy: 0 |
|
|
|
|
|
|
Ankieta |
|
|
Współpraca |
|
|
Zagłosuj na nas |
|
|
|
Niepodległa!!! |
|
|
NIEPODLEGŁA !!!
„Miała Polska biedę z sąsiadami trzema,
Krzyczą zabrali nam ziemię, nie ma Polski, nie ma!
A nasz biedny naród, jeno ściskał pięści, jeno czekał
Takiej chwili, aż mu się poszczęści”
Aż tu huk armatni wstrząsa całym krajem.
Co to wojna? Źli sąsiedzi pobili się wzajem?
Zrywa się nasz dziadek za Polskę wojować,
Będzie Polska komendancie, jeno nas poprowadź.
A my wojowali w głodzie w poniewierce.
Bośmy Polsce dali całe nasze serce,
Żołnierskie mogiły drogę nam znaczyły,
Bośmy Polsce dali wszystkie nasze siły.
Wstali strzelcy legioniści,
Na twe zawołanie,
Dziś zwycięstwo nam się ziści,
Polska zmartwychwstanie,
Aż wybiła godzina wygranej,
przyszedł dzień wymarzony od dziada, pradziada.
Nasza Polska rzuciła kajdany
W ten dzień Jedenasty Listopada.”
Rozpoczęłam fragmentem wiersza, który często był recytowany w moim domu. Od wielu bowiem lat w domu moich rodziców Józefa i Anny Krąpców, w dniu 11 listopada „schodziły się” siostry Anna, Bronisława i Maria i wspominano nie tylko dzień 11 listopada 1944 r., jako dzień mordu naszych bliskich w Milnie i Gontowie, ale również rocznicę odzyskania Niepodległości. Już w okresie międzywojennym, w dniu tym odbywały się połączone uroczystości państwowe i kościelne. Najczęściej wspominała Maria Majkut (Krąpiec – „Pawłowskie z Paświska. Maria Majkut opowiadała o organizowanych w szkole uroczystościach z tej okazji. Były wspomnienia, wiersze, piosenki patriotyczne, a wśród nich ten wiersz, który deklamowała właśnie ona. Po uroczystościach w szkole – jak wspomina, całymi klasami z nauczycielami uczniowie szkli na mszę świętą do kościoła. W kościele odprawiana byłą msza w intencji Ojczyzny.
Wiersz ten był przyczynkiem do wielu wspomnień o losie Ojczyzny, o losie Milnian i Gontowian. Wyczuwało się w tych wspomnieniach nie tylko żal, smutek roku 1944, ale przede wszystkim dumę z bycia Polakami i to że Ojczyzna odzyskała niepodległość.
cd. w uzupełnieniu tego newsa - czytaj więcej
Maria Markowicz (Krąpiec)
|
|
|
|
|
|
Rocznica Mordu w Milnie i Gontowie |
|
|
Wieloletnim zwyczajem w dniu 11 listopada, o godzinie 10,oo w Pacholętach kościele pw. Świętego Jana Chrzciciela, odprawiona zostanie msza święta w intencji zamordowanych w dniu 11.11.1944 r. w Milnie i Gontowie.
ZAPRASZAMY !!!
Dla przypomnienia tak jak i w ubiegłym roku przytaczam fragmenty książki „Milno i Gontowa”. Adolf Głowacki w tak o tym dniu wspomina: ”Z niepokojem oczekiwaliśmy listopadowej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Napad banderowców na Milno w dniu naszego narodowego święta, był bardzo prawdopodobny. Zagrożona była oczywiście tylko Bukowina Kamionka.
11 listopada 1944 roku (sobota), noc zapowiadała się bardzo ciemna. Mżył deszcz ze śniegiem i mrok zapadł wcześnie. Na punktach obserwacyjnych wystawiono wzmocnione warty. Wszystkim zalecono szczególną czujność.Około godziny 20, posterunki wyłapały podejrzane odgłosy z Miśkowego Błota i chlupot wody przy rzece. Natychmiast powiadomiono placówki i ludzi czuwających w mieszkaniach. Mężczyźni i męska młodzież zajęli stanowiska obronne. Łąkami tyralierą skradali się banderowcy. Gdy przekroczyli rzeczkę, wystrzelili rakietę i z okrzykiem hurra, ruszyli na wioskę. W odpowiedzi nasze placówki otworzyły ogień. Zaterkotały karabiny maszynowe i pepesze. Polecały też granaty. Obronę Bukowiny trafnie skoncentrowano na odcinku spodziewanego ataku: od Miśkowego Błota. Miała ona powstrzymać napastników i umożliwić ludności ucieczkę. I to się udało. Nie było sił ani środków na obronę wioski”, ”…Rano z kryjówek zaczęli wyłazić zmarznięci ludzie z trzęsącymi się z zimna i strachu dziećmi i ostrożnie podchodzić do wioski. Z trzaskiem waliły się jeszcze niektóre dopalające konstrukcje. Z lękiem kierowali się do swoich zagród. To co zastali mogło porazić najsilniejszych. Oto nadludzkim wysiłkiem dźwignięta z ruin wieś, znowu zamieniła się w pogorzelisko. 20 lat ciężkiej pracy i wyrzeczeń, dorobek życia, zmienił się w kupkę popiołu. Mężczyźni nie wstydzili się łez. Tymi twardymi, odpornymi na przeciwności ludźmi, wstrząsał szloch. Widok dopalających się budynków, zwęglonych oraz popękanych zwierząt, trupy ludzkie, ścielące się dymy i swąd spalenizny, lament kobiet i płacz przerażonych dzieci, to obraz, który pozostanie w pamięci do końca życia.
Tej nocy zginęło 14 osób: w Milnie 11 i w Bukowinie i 3.
Końcowym aktem tej apokalipsy, był zbiorowy pogrzeb. Zamordowanych złożono do naprędce skleconych trumien, Krakowiaka z rodziną do szafy i sznur wozów w otoczeniu rodzin i sąsiadów, wyruszył z Księdzem Markiewiczem pod kościół, a następnie na cmentarz. Gdy dobiegała końca żałobna ceremonia, z lasu posypały się strzały. Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie”, zamarło wszystkim na ustach. W pośpiechu zasypano groby, ludzie wskoczyli na wozy i galopem wrócili do wioski. Bandyci uważający się za chrześcijan, nawet martwym nie dali spokoju. Nie pozwolili dokończyć chrześcijańskiego obrządku.”Był to ostatni i chyba jedyny tego rodzaju pogrzeb, na naszym cmentarzu. Później zamordowanych grzebano we wsi.
Maria Markowicz (Krąpiec)
|
|
|
|
|
|
Odwiedziłam Milno |
|
|
Wróciłam z wycieczki na Kresy. W Milnie byłam dosłownie dwie godziny. Zobacz zdjęcia oraz art. "Wycieczka na Kresy 2010"
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
Szybki serwer |
|
|
Od czerwca strona www.milno.pl zainstalowana została na nowym szybszym serwerze i bez reklam. Teraz będziemy mogli szybciej łączyć się ze stroną i nie będzie przerw w odbiorze.
Dziękuję bardzo w imieniu wszystkich Milnian panu Kazimierzowi Dajczakowi i Remigiuszowi Paduchowi za wykonanie wielkiej pracy przy przeniesieniu naszej strony na nowy serwer. Poświęcili Oni bezinteresownie wiele godzin nocnych, aby tę pracę wykonać. Strona działa idealnie
|
|
|
|
|
|
Trzeci Zjazd Milnian i Gontowej |
|
|
Trzeci Zjazd Kresowian - Milno i Gontowa.
Odbędzie się 3 lipca 2010 roku o godz.10.00 w Zespole Szkół Leśnych w Rogozińcu.
Program spotkania:
Godz.10.00 - zbiórka przy kościele w Rogozińcu, pobranie indywidualnych plakietek
Godz.11.00- Msza Św. w kościele p.w Św. Józefa w Rogozińcu
Po Mszy Św. zapalenie zniczy i złożenie kwiatów pod tablicą pamiątkową.
Godz.13.30- obiad
Powitanie Gości, wspomnienia, rozmowy
Godz. 15.00- 16.00 r11; kawa i ciasto
Godz. 18.00- ognisko przy kiełbasce i bigosie oraz zimne napoje
Panel dyskusyjny, śpiewy
-nocleg
Uwaga.
Koszt uczestnictwa:
60 zł. od osoby
85 zł z noclegiem i śniadaniem.
Zgłoszenie uczestnictwa do 15 czerwca 2010 r do poniżej wymienionych osób:
Dec Władysław zam. Międzyrzecz
Pawłowski Tadeusz zam. Międzyrzecz
Chliszcz Danuta zam. Zbąszynek
lub na konto
Bank PKO S. A I Oddział w Międzyrzeczu
92124035781111001024252471 z dopiskiem Pawłowski Tadeusz
Liczymy na duże zainteresowanie Zjazdem
Z poważaniem Zarząd.
|
|
|
|
|
|
|
O projekcie |
|
|
Inicjatorem i fundatorem założenia strony był Milnianin, Pan Władysław Zaleski z Warszawy. Od roku 2009 projekt Milno na Podolu jest prowadzony nieodpłatnie przez wolontariuszy. Coroczna opłata za miejsce na serwerze internetowym i nazwę domeny milno.pl jest pokrywana ze składek uczestników Zjazdów Milna i Gontowej
|
|
|
|
|
|
Zmień wygląd strony |
|
|
Logowanie |
|
|
Krótkie wiadomości |
|
|
Najnowsze zdjęcia |
|
CTracker - cback.de
|