Kamienieckie pola, lasy i gaje
Dodane przez maria dnia Stycznia 12 2011 20:36:30
KAMIENIECKIE POLA, LASY I GAJE.

Adolf Głowacki w swojej książce opisał i zaznaczył na mapie nazwy pól, lasów, pastwisk i łąk na terenie Bukowiny i częściowo Kamionki od strony granicy.
To zdopingowało mnie, aby zebrać wiadomości na ten temat od starszych osób z Kamionki .
Osoby udzielające informacji mają około 84- 85 lat i chętnie mówią na temat Milna.

Milnianie utrzymywali się z roli, więc doceniali jej wartość. Ziemia była największą wartością, ponieważ to urodzone na niej plony zapewniały byt rodzinie. Dzieci od najmłodszych lat uczyły się od starszych wszystkich gospodarczych czynności.
Pasąc krowy czy konie zaznajamiały się z nazwą pastwiska, lasu czy znajdujących się w pobliżu pól.
Wszystkie pola, lasy i gaje oraz pastwiska drogi i łąki wokół Huku miały swoje nazwy.

Od strony południowo-wschodniej, czyli od Bukowiny a dokładniej od mostka łączącego Bukowinę i Kamionkę w kierunku Przewory k-114 były tak zwane" Przerwy", za nimi rzeka Huk i dalej "Kapuśniki". Za Kapuśnikami był "Okrągły Łanek", który rozciągał się miej więcej od Czworakowej Pasieki do Parcelacji.

Od strony południowo-zachodniej jadąc przez Wygon za Parcelacją był las, który nazywano"Sośniną", dalej las o nazwie "Pod Milnikową" a za tym lasem już blisko Maniuk, las "Maniuki". Po lewej stronie lasu Maniuki był las o nazwie "Pożarnica", który był bardzo gęsty i dzieci bały się tam paść krowy, ponieważ w odległości kilku kroków już krowa była nie widoczna wśród wysokich traw i drzew. Na terenie Pożarnicy znajdowało się wyschłe jeziorko porośnięte trawą, na której krowy nie chciały się paść a pasły się tam konie. Na Maniukach były też niewielkie kawałki pól o tej samej nazwie.
W "Sośninie" było pole zwane "Kaziurynowe Błoto", na którym często stała woda.
Na Maniukach były łąki zwane "Rutkami", na których rosły różne zioła. Część łąk koszono na siano a na pozostałych pasły się krowy, natomiast konie pasły się w lesie.

Na Kamionce za panią Zakrzewską w kierunku północno-wschodnim był "Łan za Podhaniukiem", który został rozparcelowany po I wojnie światowej.
Do II wojny Kapuśniki za Garncarzem k-112 nazywano "Za Podhaniukiem".
Za tym łanem szła droga na Baszuki a za nią następna droga zwana "Jadamcunia Klin" prowadząca do pól "Do Brzeziny". Po prawej stronie "Jadamcunia Klinu "były pola "Kruszyny".
Przed Kruszynami były pola zwane "Do żłoba" natomiast za Kruszyną były pola " Do jeziora".
Pola "na Ryjówce"- były przy samej granicy, w pobliżu wsi Baszuki.
Pola " Do żłoba ", "Kruszyny", "Do jeziora", "Do graniczne", "Kiełbasy" dochodziły do granicy austriacko -rosyjskiej.
Pola "Do Rzeczki" - były w kierunku Halawy, za tymi polami była droga do Oleksińca Nowego i "Sucheckiego Gaj".
Pola "Kiełbasy"- był to wąski pas pól, które szły do "Nowego Mosta" i docierały do granicy.
Nowy Most to nazwa niewielkiego mostka na rowie a może na jednym z dopływów rzeczki Huk płynącego od strony Oleksińca.
Przy granicy były niewielkie pola zwane "Cymbałki". Do tych pól nie było bezpośredniego dojazdu z Kamionki i trzeba było dotrzeć do nich z drugiej strony granicy.

Na Kamionce za stodołami był ogród warzywny, ścieżka, sułówki i dalej "Zaguminki".
Za Zaguminkami była droga do Baszuk a przy niej słupy telefoniczne. W Milnie nie było telefonu.
Potem były pola "Szerokie", za nimi "Równe" i "Do Graniczne".

Na Huku było pastwisko na "Kamiennej Górze". Były tam też pola uprawne.
Na początku pastwiska była tak zwana "Pasieczyna" i na niej pasły krowy dzieci "turlając" się z zboczy owinięte w płachty. Dalej były "Bezodnie" gdzie było wiele źródeł i tam często stała woda.
Wyżej była tak zwana "Makutrzyna", urokliwe miejsce, gdzie starsza młodzież wieczorami i nocą pasła konie, żeby rano mogły pracować w polu. Koniom pętano nogi, aby nocą nie odeszły za daleko, gdy młodzi bawili się śpiewając i tańcząc.
Tam widoczne były białe skalne kamienie przerośnięte zieloną trawą. Biły tam źródła z czystą wodą.

Za Kamienną Górą była tzw. "Krzywa droga" a za nią pola "Babina Dolina".
"Krzywa Droga" ciągła się od pól "Szerokie" aż do Huku. Szła ona w wąskim wąwozie, w którym jesienią w błocie, często zakopywały się wozy wiozące z pól ziemniaki a w czasie żniw wozy nie mogły minąć się.

Po lewej stronie Huku były pola "Zahacie" a naprzeciw Zahaci po prawej stronie były "Krasnoduby". Krasnoduby były już za Babiną Doliną. Za Zahaciami poprzeczne pola nazywano "Poprzeczki".
Następnie był "Boguszów Gaik"/ Piotra Deca k-47/, za nim rów i pola "Krzomciowe Borsuki" a za nimi pola "Niemczukowa".

W północno-zachodniej części Kamionki były gaje.
Był tam gaj o nazwier "Szymoniowe Krzaki", gdzie było raczej mało dużych drzew a przewaga małych oraz krzewy, między którymi rosły przepiękne ziarkate goździki.
Gaj rósł na wzniesieniu.
Za tym gajem był "Pików Gaj, w którym rosły wysokie dęby, brzozy, wiśnie zwane szpankami, na rowie rosły dzikie jabłonie i grusze. W gaju tym rosło wiele gatunków kwiatów: pachnący groszek, pałanice /margaretki/, wołowe oczka /tulipany/, niezapominajki oraz duże poziomki. Następnie był Pawłusyków Gaj;, który był częściowo wykarczowany. Za nim był Iwasyków Gaj.

Na przeciw "Pikowego Gaju " był gaj i pola o nazwie "Na Domareckiego". Znajdowały się tam groby żołnierzy z I wojny światowej. W tym gaju rosło wiele drzew czereśni.


Na mapie z roku 1879-1890 można zobaczyć łan "Pod Gruszą" na wys. Podlisek. Tam miał pola mój prapradziadek Antoni Dec-Bogusz z Kamionki.



Zebrała i opracowała Maria Zaleska z domu Dec