Skargi chłopów mileńskich cz.5 - luty 1850
Dodane przez Remek dnia Grudnia 06 2013 10:35:28
(Fragmenty podkreślone - jak na oryginalnym dokumencie)



adres listu


Do Przes.[wietnego] Ces.[arsko] Król.[ewskiego] Urzędu Cyrkularnego w Złoczowie


Przes. Ces. Kro. Urzędzie Cyrkularny!

W roku 1849 miesiącu Lutym, podali włościani Mileńskie swoje pokrzywdzenie, względem odebranych od wielu gospodarzy, pól ornych, sianożęci, zachodów i pastwisk. Które to gronta, od naszych Ojców, i Dziadów nam sukcessjonalnie należą, od tych podatki Monarchiczne opłacamy, a Skarb Państwa Milna, od gminy takowe gronta samowładnie odebrał i sam na swój własny uzytek obrócił - w którym to powyż namienionym podaniu, i my niży podpisani także Skargę wnieśli, - lecz niestety, przez rok cały żadnej rezolucji doczekać się nie możemy.

Gdy nękanie nasz od Zwierzchności Państwa Milno są do niezniesienia, przeto pomuszeni jesteśmy, prośbę naszą powtórzyć, i o najspieszniejsze wydzielenie nam naszej pretensji łaskawie upraszać, - o to!

Ja Tomko Zaleski, mam na Hylawie moje własne sianożęcie, które od lat 8 poorałem, i te zasiewam, a że na tym polu znajdują się drzewa opałowe, i niektóre do budowli sposobne, - wyjechałem dnia 8go b.m. na własne pole dla wyrąbania sobie drzewa na opał. P. Leśniczy, z Gajowemi, zapędził obie fury z drzewem do dworu, - a P. Sędzia takowe rozkazał na folwarku zrucić, i tam spalone zostało. Gdyby to drzewo do mnie nie należało to wypadało z formalności prawa mnie wziąść do protokołu, - ale nie palić. Sianożęta czyli pole leży przyczołkiem do grontu pańskiego. P. Sędzia z Milna straży finansowej na mojej własnej sianożęci drzewo na opał rąbać - i już bardzo dużo drzewa z przyczyny P. Sędziego, na moim własnym polu powycinać kazał. Przed lat 5 pogorzałem że nie tylko budynki, ale i wszystko co tam było, ale i 6 koni, 7 owiec ogień poniszczył - zupełnie podupadłem, więc chciałem do pobudowania się drzewo z mego pola wyrąbać, ale P. Sędzia tak jest nielitościwy, zakazał mnie rąbać, grożąc karą - a moją własnością straży finansowy daje opał.

Ja Zacharko Karaim toż samo wyjechałem na moje pole, zrąbałem brzozę, obciąwszy gałęzie, wziąłem na furę, a P. Leśniczy, zapędził na folwark, i tam te gałęzie spalono.

Jaśko Dec stary o miedzę w tym samym miejscu sianożęć, P. Sędzia i mnie zabronił rąbać drzewo w potrzeb moje - i na pobudowanie moich budynków, które przez ogień mi zniszczone zostały, rąbać zabronił.

Michał Dec kupił w Skarbie za 9 [nieczytelny skrót - złotych reńskich?] na pobudowanie swego budynku materiału, a miałem na moji sianożęci dęba jednego do budowli sposobny, chciałem tego zrąbać ale P. Sędzia zabronił, a potym dęba tego darował straży finansowej za opał.

Także Michał Buła ma swój zachód na Hylawie, ale P. Sędzia zakazał i mnie na poprawę mego budynku rąbać, na mojej sianożęci był dawni las, ale były Dzierżawca Cholniewski wyrąbać rozkazał. Przez dobry dozor drzewek jeszcze znajdujących się na naszym polu, dochowaliśmy się na mało potrzeb budowli drzew, ale P. Sędzia nie wim z jakich przyczyn zbrania nam naszy własności używać.

Ja Hrycko Łucyk mam swoje Sianożęć na Maniukach między polami gromadzkiemi, jednym przyczołkiem przypiera do Lasu Skarbowego, drugim do Ilka Kusznirz, i miedzą do Iwana Koziara, a drugą do Pawła Paciana. Tej zimy wyciąłem na pobudowanie moich budynków drzewa sztuk kilkanaście, - za to P. Sędzia rozkazał mnie wziąść do Aresztu, i więzi mnie już dzień 13 w Areszcie, nie robi ze mną żadnego protokołu, - a z tej przyczyny, że jestem aresztowanym, nima w domu około chudoby obejścia, ani paszy przysposobić, zginęło mnie 3 sztuki owiec a 13 kawałków drzewa rozkazał z mego podwórza zabrać, i do dworu zawieźć i resztę co na podwórzu zostaje płatwy, chce do Dworu zabrać.

Zaskarżamy zatym do Prz. C.K. Urzędu Cyrkularnego P. Sędziego z Milna, błagając łaski, i miłosierdzia, nam biednym jak najprędzy sprawiedliwości wymierzyć, abyśmy wolni byli naszej własności używać.

Zaś co się tyczy drzewa fur 3 co na folwarku zrucono, tamże spalono za wyrąbanie drzewa dla straży finansowej wynadgrodził, z aresztu mnie na ostatku podpisanego uwolnił, i drzewa powrócił które już zabrał.

Co P. C.K. Urząd Cyrkularny w tym względzie zaleci, prosiemy pokornie nasz przez Księdza Kanonika Meisowicza zawiadomić - i komisją na gront zesłać, ażeby po przekonaniu się naszych sprawiedliwych żałob, własność nasza nam do użytku niezbranianą była.

Milno dnia 20go lutego 1850.

Tomek Zaleski (+)
Zacharko Karaim (+)
Jaśko Dec stary (+)
Michał Dec (+)
Michał Buła (+)
Hryć Łucyk (+)