Mileńskie pasieki
Dodane przez maria dnia Listopada 10 2014 19:55:32
Mileńskie pasieki

Milno leży w krainie miodem płynącej. Tereny porośnięte roślinami miododajnymi. Jary porośnięte dzikimi krzewami, w gajach drzewa owocowe , zioła a lasy liściaste / lipy, klony, dęby/. Na polach siano, dużo gryki , lnu i koniczyny. Duża ilość pastwisk porośniętych różnorodnymi kwiatami i ziołami. To sprzyjało rozwojowi pszczelarstwa na tych terenach.
Dawniej ludzie uważali, że pszczoły to stworzenia Boże. Mówi się, że pszczoły to jedyne zwierzęta , które umierają a nie zdychają, przelatując koło Kościoła i Przenajświętrzego Sakramentu schylają łebki a jeśli do ula włoży się opłatek natychmiast lepią z wosku kielich. Wytwarzają wosk ,który służy do wyrobu świec kościelnych. Dawniej pasieki zakładali księża przy klasztorach.

Pasieczyska dworskie w Milnie w 1814 r
Do dworu mileńskiego należały cztery pasieczyska
1- Pasieczysko na Halawie
2- Pasieczysko w Głuchym Gaju
3- Pasieczysko na Czarnego zwane nad Podliskami w Krzakach
4- Pasieczysko w Lipniku czyli w Lasku Drańcza.
Pasieczyska te znajdowały się z dala od zabudowań. Były one grodzone gęsto chrustem na dość znaczną wysokość. Niektóre nad płotem miały daszek snopkami poszyty, inne z wierzchu tarniną wyłożone. Na terenie pasieczyska znajdowała się szopa a w niej stebnik w ziemi kopany do zimowania pszczół. Była tam też chata dla Pasiecznika.
Wykaz pasieczników/ pszczelarzy
1841-1843 Szeliga Michał, w roku 1842zapisany jako pasiecznik z Halawy
1841-1851 Bosakowski Jan
1842-1844 Byk Franek/ Byczek Franek
1843-1845 Serszoń Oleksa/Szerszun Oleksa w r. 1843 zapisany jako pasiecznik z Halawy
1844-1851 Kowalski Jan
1845-1851 Gliński Marcin
1847-1851 Pastuszyn Wojtek
1847-1851 Pastuszyn Maćko
1848-1851 Kociubiński Wojtek


Pasieki w Bukowinie.
Przed I wojną pasieki sytuowano na skraju lasów i w zagajnikach. Do końca utrzymała się taka Zaleskiego Andrzeja /Pitrzyniec/ 142, w lesie Pawłowskiego i Czapli Jana/ Czwórak/ 113 w zagajniku tuż za jego ogrodem i łąką w pobliżu Parcelacji. Na działce przy pasiece Pitrzyńca , krótko przed II wojną , założyła gospodarstwo jego córka Ludwika Myszka 166. Po pozostałych tylko nazwy pozostały.
- Pasieka Pawłowskiego- skraj lasu o tej nazwie
-Pasieka Krzomciowa- zagajnik na Drańczy
-Pasieka Krzomciowa- zagajnik koło cmentarza
- Pasieka Sirantowa 66- zagajnik koło Okopu
Nie wiem do których Krzomciów one należały, bo wszystkich Krąpców tak nazywano. Natomiast pasiekę Pawłowskiego mógł tam założyć właściciel lasu , lub jeden z Pawłowskich 79-81/ stare numery 157-158/ . To drugie jest bardziej prawdopodobne. Po I wojnie pasieki lokowano w małych sadach koło domu. W lesie miał pasiekę Letki Paweł / Wójtuła/ 171, ale obok swojego gospodarstwa. A oto pasieki końcowego okresu
-162 Baran Mikołaj / Baran/ , Paświsko koło domu 50-60 pni
- 13 Botiuk Mikołaj / Botiuk/ w Okopie do 10 pni
- 113 Czapla Jan / Czwórak/ w zagajniku za ogrodem 50-60 pni
- 69 Hawryszczak Józef/ Kudyndów/ koło domu 25-30 pni
- 171 Letki Paweł / Wójtuła/ w lesie koło domu 50-60 pni
-161 Letki Józef /Botiuk/ w Okopie koło domu do 10 pni
-72 Letki Piotr / Szeligów/ koło domu r11;początek 5-6 pni
-76 Maliszewski Antoni / Zachnibida/ koło domu 50-70 pni
-165 Szeliga Jan / Szeliga/ w Okopie koło domu 50-60 pni
-142 Zaleski Andrzej/ Pitrzyniec/ w lesie 166 do 100 pni
-150 Zaleski Szczepan/ Pitrzyńców/ Paświsko koło domu 50-60 pni
Pietrzyniec wychodził z domu rano , wracał wieczorem. Przez cały dzień przebywał w leśnej pasiece. Stanowiła ona główne źródło utrzymania jego rodziny. Wspierało je małe gospodarstwo. Zdarzało się, gdy w kiepskich latach nie było pożytku, że sprzedawał kawałek pola by zakupić większą ilość cukru i ratować pszczoły. Pasieką zajmował się z pasją i oddaniem. Kojący brzęk pszczół i zapach miodu , były mu potrzebne do życia niemal tak, jak powietrze. Żył też tym po przesiedleniu w Pacholętach. Podeszły wiek nie pozwolił mu już na rozmach, ale około 10 uli trzymał. Udzielał też rad i pomagał innym pszczelarzom.

Pasieki na Kamionce
-Bieniaszewski Antoni / Kubuni / K-118 miał dużą pasiekę na Huku koło Kamiennej Góry
-Romanów Iwan /Todorki/ K-122 miał dużą pasiekę w gaju pod Pasieczyną koło Kamiennej Góry
-Mazur Jan /Mazury K-120 miał dużą pasiekę na swoim Pastewniku przed rzeką Huk. Pasieka otoczona płotem z trzciny na wys.2 m.
-Ozierański Michał/ Kuleśnik/ K-157 miał pasiekę w Sośninie koło lasu Zakrzewskiej
-Gaździcki Marcin K-151-miał pasiekę za Kopanią pod Mielnikową.
-Krąpiec / Kaziury/-za Gościńcem była rKaziurowa pasiekar1;
-Baran Franciszek / Piki/ K-23 miał pasiekę w Pikowym Gaju 10 pni
- Marcijasz Łukasz miał pasiekę obok pasieki Franciszka Barana w Pikowym Gaju też 10 pni.
- Poszwa z Krasowiczyny miał pasiekę w Głuchym Gaju
-Dec Piotr /Czumaki/ K-43 też miał pasiekę

Pasiecznicy mięli zajęcie przez cały rok. Zimą przygotowywali i budowali nowe ule. Wiosną przeglądali ule czy pszczołom nie jest za zimno czy gorąco. Dokarmiali słabe roje i pilnowali ich a w lipcu zaczynali pobieranie miodu. Następnie po miodobraniu łączyli słabe roje i przygotowywali na zimę. Ponieważ tam zimy były mroźne pszczoły z ulami umieszczano w stebnikach.
Stebnik to budynek przeznaczony do zimowania pszczół. Zagłębiony do połowy w ziemi, ściany drewniane, wystają ponad poziom gruntu, obsypane ziemią. Pokryty snopkami słomy. Stebnik miał małe okienko aby było widać wewnątrz podczas kręcenia miodu z ramek.
Po miodobraniu zawsze do Milna przyjeżdżał z Załoziec Żyd Habrumcio ,który skupował miód.
Miód gromadzono w drewnianych beczkach zamykanych na klucz lub w beczkach metalowych o wysokości około 1.20 m. Beczki przechowywano najczęściej w piwnicach.
Dokarmianie pszczół było dość kosztowne ponieważ cukier był drogi. Pszczelarze mogli kupować cukier tańszy, zmieszany z otrębami. Przeznaczony dla pszczół. Cukier taki pszczelarz gotował, przecedzał przez płótno i podawał pszczołom.
Pszczoły zapylały drzewa owocowe i krzewy.
Produkowały miód, który służył jako lekarstwo przy przeziębieniach, bólach gardła i płuc a urobiony z mąką żytnią był dobrym plastrem na wrzody.
Miód wykorzystywały znachorki do produkcji mikstur. Miodem słodzono mleko, herbatę i używano do wypieków ciast.
Bardzo ważny był wosk pszczeli do produkcji świec. Pasiecznicy mileńscy corocznie ofiarowywali świece do Kościoła np. rodz. Mazurów. Sami produkowali świece. Knot owijali woskiem a następnie maczali w wosku ten knot tyle razy aż powstała świeca. Świecami oświetlano Kościół cały rok gdyż nie było w Milnie prądu.
Pasieki były nieodłączną częścią mileńskiego krajobrazu.


Opracowała Maria Zaleska . Spis pasiek Bukowiny Adolf Głowacki.