|
Nawigacja |
|
|
Milno na Podolu Najnowszy użytkownik:
Karolinaserdecznie witamy.
Zarejestrowanych Użytkowników: 159 Nieaktywowany Użytkownik: 0
Użytkownicy Online:
Gości Online: 18
Twój numer IP to: 18.97.9.173
Artykuły | 331 |
Foto Albumy | 67 |
Zdjęcia w Albumach | 1883 |
Wątki na Forum | 47 |
Posty na Forum | 133 |
Komentarzy | 548 |
|
|
|
|
|
|
Logowanie |
|
|
Zagłosuj na nas |
|
|
|
Adwent |
|
|
Mróz nam dzisiaj na okienku wymalował kwiaty
Śnieżek pada, ale babcia idzie na roraty
I ja z tobą babciu pójdę, wnet kapotę wdzieję
Idźmy wolno i ostrożnie, bo ledwo dnieje.
Tak jak dawniej na Podolu na zwiczorkach, w mroźny grudniowy, długi wieczór, zebrała się gromadka w moim rodzinnym domu Krąpców w Pacholętach (Pawłowskie na Paświsku) na pogaduszki. Przyszła ciotka Anna Bajowska – Krąpiec ur. W 1921 r. z córką Danusią, ciotka Maria Majkut (ur. 1927 r.) córką Czesią i Dnusia Milewska (Zawadzka).Lawinę wspomnień z dawnych lat wywołała Danka Milewska wierszykiem, którego nauczył ją tato Bronisław Zawadzki (Jantoszki). „Mróz nam dzisiaj na okienku wymalował kwiat…”, który zacytowałam na wstępie. Korzystając z okazji wypytywałyśmy nasze ciotki o Andrzejki, jak przebiegał Adwent w Milnie. Sprawiało nam szczególną radość jak obie na wyrywki przypominały sobie różne fakty, opowiadały o nich i nawzajem się uzupełniały.
Najważniejsze w Adwencie było uczestnictwo w roratach, które rozpoczynały się o godzinie 6 rano od odśpiewania Godzinek, a następnie uczestnictwo we mszy świętej. W roratach uczestniczyły raczej osoby starsze. Ciotka Hanka, przypomniała sobie, że w okresie gdy przez jakiś czas nie były w Milnie księdza, na roraty chodzono nawet do Załoziec. – średnio 7 km, a z Paświska 9 km.
Młodzież już przed wojną zbierała się na Andrzejkową zabawę. Zabawy odbywały się w różnych domach Bukowiny i Kamionki. Anna Bajowska wspomniała jedną z zabaw która odbywała się u Kaźmirza Pawłów na Paświsku. Na takiej zabawie był zawsze „grajek”, przeważnie grał na skrzypcach. Były śpiewy i tańce. Na nasze pytanie o wróżby Andrzejkowe, nie przypomniała sobie np. lania wosku, czy układania butów w kierunku drzwi, ale na taką zabawę dziewczyny przynosiły upieczone przez siebie bułki. Układały te bułeczki na podłodze w kółeczku i wpuszczano psa. Której panny bułeczkę pies zjadł pierwszą ta pierwsza miała wyjść za mąż.W okresie Adwentu, dla „panien na wydaniu” bardzo ważnym był dzień 13 grudnia – dzień świętej Łucji. W dniu tym rankiem panny wychodziły do sadu przy domu i bez pomocy rąk odgryzały gałązkę wiśni i z tą gałązką wracały do domu. W domu wkładały ją – nadal bez pomocy rąk do przygotowanego naczynia z wodą. Jeżeli gałązka zakwitła w wigilię – to pewny znak, że w przyszłym roku będzie wesele. Ponadto okres Adwenty to czas przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia, a przede wszystkim robienie dekoracji świątecznych – kolorowych kwiatów z bibuły, którymi dekorowano dom na święta. Dekoracje przygotowywały osoby starsze, a młodzież przyglądała się, przyuczała się aby również w przyszłości robić takie dekoracje , gdyż wykonanie ich nie było łatwe.Korzystając z okazji wypytałyśmy o wigilię i święta Bożego Narodzenia. Na pytanie jak było w wigilię –, ciotki okazały zdziwienie - odpowiedziały: – wigilia to jest teraz, przed wojną czekało się na Święty Wieczór.
Ciąg dalszy opowieści o przygotowaniach do Świętego Wieczoru, i Świętach Bożego Narodzenia, zwyczajach z tym związanych przedstawię w okresie późniejszym – bliżej Świąt.
Maria Markowicz - Krąpiec
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
Oceny |
|
|